Komórki macierzyste w kosmetykach? czyli Murier C-shot Vitamin C

Dzisiaj będzie kosmetycznie. Odkąd jestem 25+, coraz częściej sięgam po kosmetyki rozświetlające i nawilżające, które ukryją oznaki mojego wiecznego niedospania. Ostatnio w moje ręce wpadły dwa kremy Murier - C-shot Vitamin C na dzień i na noc. Słyszałaś o tej marce?  Jeśli nie, to warto ją poznać. Czy dzięki tym kremom moja cera stała się promienna?
 Murier C-shot Vitamin C by day i Murier C-shot Vitamin C by night

Zanim zabrałam się za używanie kremów, poczytałam trochę o samej firmie. Od razu się przyznaję, że nazwa kompletnie nic mi nie mówiła. Teraz już wiem, że Murier to jedna z pierwszych firm na rynku, która oferuje szeroką gamę najwyższej jakości kosmetyków z wykorzystaniem roślinnych komórek macierzystych (Stem Cells). Produkty oferowane do sprzedaży powstają w wyniku zastosowania unikalnych technologii, będących efektem badań naukowych, prowadzonych przez znakomitych specjalistów z dziedzin kosmetologii i dermatologii. Firma dba o najwyższą jakość kosmetyków, jak również bezpieczeństwo klientów, gwarantując, że każdy z  produktów przed trafieniem na rynek przeszedł liczne testy laboratoryjne i dermatologiczne. Warto przy okazji zaznaczyć, że kosmetyki nie zawierają parabenów.

Po co komórki macierzyste w kosmetykach? Sama zadawałam sobie to pytanie. Odpowiedź znalazłam na stronie producenta:

Komórki Macierzyste (ang. stem cell), jeszcze niedawno termin medyczny, a dziś nowe pojęcie w światowej kosmetologii. Pod tą nazwą kryją się komórki, które posiadają zdolność do nieskończonej liczby podziałów komórkowych, ponadto są „nieśmiertelne” i samoodnawialne. Oznacza to, że mogą zastępować zniszczone lub zmienione tkanki ciała, dając najlepsze efekty regeneracji naszej skóry. W ten sposób zbliżamy się niemal do „rewolucji” w kosmetologii, ponieważ wyjątkowe właściwości tych komórek dają ogromne możliwości przywracania regeneracyjnych funkcji skóry, które zostały osłabione na skutek procesu starzenia, złych nawyków higienicznych, stresu i innych czynników. Dostarczając skórze komórek macierzystych zapewniamy jej stały poziom komórek aktywnych (takich jak m.in. kolagen, kwas hialuronowy, DHE) odpowiedzialnych za jej prawidłowe nawodnienie, nawilżenie, napięcie i piękny wygląd. Kosmetyki stworzone na bazie komórek macierzystych (murier) są więc swoistymi „eliksirami młodości.

Ale dosyć tej teorii. Przejdźmy do tego, jak te dwa kremy sprawdziły się na mojej skórze. Obietnice spore, więc i oczekiwania były nie małe. Oba kremy przeznaczone są dla cery zmęczonej, szarej i pozbawionej blasku i nadają się do codziennej pielęgnacji.

Niektóre z rezultatów, które obiecuje producent, to:
  • Poprawia nawilżenie i elastyczność skóry.
  • Stymuluje syntezę kolagenu.
  • Zabezpiecza skórę przed czynnikami środowiska.
  • Rozświetla i odżywia skórę.
  • Chroni przed szkodliwym promieniowaniem UV.

Producent zachwala, że Murier C-Shot by day:
to różnorodność naturalnych składników, która sprawia, że nawet bardzo zniszczona skóra odzyska naturalność i świeżość. Dzięki wysokiemu stężeniu witaminy C i innych substancji aktywnych, chroni skórę przed promieniowaniem UV i dymem papierosowym, a także wolnymi rodnikami, co sprawia, że nawet istniejące już cienkie linie i zmarszczki na twarzy stopniowo zanikają, a cera staje się promienna i rozświetlona. Olej migdałowy tworzy ponadto na skórze warstwę, która chroni przed nadmierną utratą wody, a także wykazuje działanie ochronne przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi, wiatrem, słońcem i mrozem, grożącymi skórze podczas codziennej aktywności. Ponadto, dodatek komórek macierzystych winorośli i kwasu hialuronowego powoduje, że ochrona jest jeszcze pełniejsza, bowiem w skórze zostają pobudzone jej naturalne mechanizmy odnowy. Komórki macierzyste skóry regenerują uszkodzone tkanki, tak by cera każdego dnia była jak nowa.

to bogactwo składników aktywnych, które tworząc unikalny kompleks sprawiają, że skóra będzie doskonale odżywiona, zregenerowana i odmłodzona. Witamina C wraz z kwasem hialuronowym opóźniają proces starzenia się skóry wywołany działającym na nią w ciągu dnia promieniowaniem UV i dymem papierosowym. Kompleks olejów wraz z masłem shea nie tylko natłuszczają, ale również działają łagodząco oraz znacząco opóźniają powstawanie zmarszczek. Krem został dodatkowo wzbogacony o wyciąg z komórek macierzystych, który hamuje powstawanie wolnych rodników.

Oba kremy mają podobne zadanie i wzajemnie się uzupełniają. Krem na dzień jest lżejszy, szybciej się wchłania i łatwiej rozprowadza. Krem na noc jest treściwy, znacznie gęstszy i bogatszy w składniki odżywcze. Zapach? Wiadomo, kwestia gustu. Kremy pachną cytrusowo, ale aromat jest delikatny i po kilku chwilach zanika. Dla mnie to duża zaleta bo nie przepadam za intensywnymi zapachami. Muszę też dodać, że kremiki są niezwykle wydajne.

Murier C-shot Vitamin by day, jest delikatny, łatwo rozprowadza się po skórze i naprawdę ekspresowo wchłania. Doskonale współpracuje z podkładami, zarówno mineralnymi jak i płynnymi. Mam wrażenie, że działa jak baza pod makijaż - cera jest wyrównana, wygładzona, wszelkie suche skórki ukryte, a mimo tego, pory nie są zapchane i skóra może swobodnie oddychać. O ile zwykle o kremach na dzień zapominałam, to teraz nie wyobrażam sobie go nie użyć przed nałożenie podkładu. 

Murier C-shot Vitamin C by night od razu robi wrażenie treściwszego, i bardzo dobrze. W końcu nocą nasza skóra najszybciej się regeneruje, więc warto jej zafundować trochę dobroci. Krem równie dobrze się wchłania, choć z racji gęstości zajmuje mu to odrobinkę dłużej niż kremowi na dzień.

Nie chcę oceniać tych kremów oddzielnie, bo używałam ich jednocześnie. Jeden uzupełnia drugi i ciężko stwierdzić, który ma większy wpływ na moją cerę. Niezaprzeczalny jest fakt, że skóra wygląda promienniej, świeżej - przestała być szara i zmęczona. Widać różnicę już z samego rana - nawet po nieprzespanej nocy skóra jest napięta i bije blaskiem, a nie jak wcześniej była szara i "pognieciona" od braku nawilżenia. Czy zmniejsza zmarszczki? To chyba za krótki czas by to zauważyć. Z pewnością, dzięki sporej dawce nawilżenia, skóra jest bardziej napięta i sprawia wrażenie gładszej. Nie chcę jednak zapewniać, że na czterdziestoparoletniej skórze zmarszczki zostaną całkowicie wygładzone. 

Kolejnym pozytywnym rezultatem stosowania tych kremów jest ogólna poprawa kondycji skóry. Niespodzianki pojawiają się niezwykle rzadko, a jeśli już, to równie szybko znikają. Moja cera jest dość problematyczna - niby tłusta, a jednak sucha. Z jednej strony wymaga sporej dawki nawilżenia, a z drugiej jest bardzo podatna na zapychanie. Potrzebuje nawilżenia, a nie natłuszczenia i większość kremów kompletnie się u mnie nie sprawdza. Te okazały się idealnie!

Murier C-shot Vitamin C by day i by night

Jestem mile zaskoczona tymi kremikami, choć wiem, że dla wielu z Was cena może okazać się za wysoka. Jednak jest to innowacyjny produkt na rynku, a efekty pokrywają się z obietnicami, więc jeśli Cię stać to szczerze polecam. Przeglądając ofertę firmy, dopiero teraz dojrzałam Murier Lash serum formula. Niedawno pisałam o stanie moich biednych rzęsek po zastosowaniu olejku rycynowego. Może to byłby ratunek? Niestety zachcianka musi poczekać, głównie ze względu na cenę (179zł).

Miałaś okazję używać jakiś z kosmetyków Murier? A może po raz pierwszy o niej czytałaś?

Produkt: Krem C-Shot Vitamin C by day i C-Shot Vitamin C by night
Pojemność: 50ml
Cena: każdy po 119 zł
Dostępność: sklep Murier

Skład Murier C-shot Vitamin C by day:
aqua, ethylhexyl methoxycinamatte,  c12-15 alkyl benzoate, PEG-100 stearate, glyceryl stearate, dicaprylyl carbonate, glycerin, hydrolyzed caesalpinia spinosa gum, cyclopentasiloxane, cetearyl alcohol, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, sodium ascorbyl phosphate, prunus amygdalus dulcis oil, vitis vinifera callus culture extract,  butylene glycol, tocopheryl acetate, acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, sodium hyaluronate, parfum, limonene, linaloon, geraniol, hexyl cinammal, citronellol, xanthan gum, disodium EDTA, sodium hydroxide, PEG-8, tocopherol, ascorbyl palmitate, ascorbin acid, citric acid.

Skład Murier C-shot Vitamin C by night:
aqua, PEG-100 stearate, glyceryl stearate, glycerin, ethylhexyl stearate,  butyrospermum parkii butter, cetyl alcohol, isostearyl isostearate, potassium cetyl phosphate, cetyl behenate, behenic acid, dicaprylyl carbonate, cyclopentasiloxane, cetearyl alcohol, sodium ascorbyl phosphate, phenoxyethanol, ethylhexylglycerin, vitis vinifera callus culture extract, butylene glycol, tocopheryl acetate, parfum, limonene, linaloon, geraniol, hexyl cinammal, citronellol,  acrylates/c10-30 alkyl acrylate crosspolymer, helianthus annuus seed oil, zea mays oil, sesamum indicum seed oil, macadamia integrifolia seed oil, olea europaea fruit oil, sodium hyaluronate,  xanthan gum, disodium EDTA, sodium hydroxide, PEG-8, tocopherol, ascorbyl palmitate, ascorbin acid, citric acid.

Komentarze