Jak urządzić pokój przedszkolaka i nie zwariować!

Urządzanie pokoju kilkulatka to wielka przyjemność i ogromne wyzwanie. Niemowlakowi można zaproponować wszystko, nastolatek nic nie da sobie powiedzieć. A taki przedszkolak? Jak pogodzić estetykę rodzica z wyobraźnią dziecka i poszanowaniem jego indywidualności? Jeśli chcecie wiedzieć, jak przebiegał proces urządzania pokoju mojej czteroletniej córki Ani i jakie kompromisy udało się nam przy tym wypracować, zapraszam Was do lektury.

Jak urządzić pokój przedszkolaka i nie zwariować!

Człowiek poprawny politycznie powie, że pokój ma się podobać przede wszystkim dziecku. Dla mnie to jednak połowa prawdy. Bo nie wyobrażam sobie, by pokój mojej córki miał nie współgrać z moim gustem. Musiałyśmy zatem wypracować z Anką wspólny system i znaleźć rozwiązania, które spodobają się nam obu. Co mogę polecić?


PRZYGOTOWANIA I TWORZENIE KONCEPCJI


1. Niczego nie narzucaj
Tak jak nie było opcji, by pokój Anki utonął w jaskrawym różu i plastiku, tak też od początku wiedziałam, że ze względu na szacunek do niej nie mogę wszystkich decyzji podjąć sama. Poza tym wspólne urządzanie pokoju to lekcja kształtowania gustu i świetna okazja do opanowania trudnej sztuki kompromisu - dla nas obu.

2. Nie spełniaj swoich marzeń
Gdy powstawał pokój Ani, ja akurat przeżywałam okres fascynacji tapetami w stylu bogatego retro. Oczami wyobraźni widziałam ten  eklektyczny pokoik, z mieszaniną różnych mebli i zielonym ornamentem na ścianie. Wiele wysiłku kosztowało mnie to, by nie zrealizować moich pragnień. Pokój miał być jak z bajki, ale bajka nie miała być moja.

3. Zapytaj przedszkolaka o marzenia
A potem wysłuchaj jego słów uważnie i weź je sobie do serca. Oczywiście nie trzeba realizować pełnej wizji dzieciaka, ale warto spełnić przynajmniej kilka jego wnętrzarskich pragnień. Olbrzymi wybór w sklepach internetowych i tysiące instrukcji pokazujących krok po kroku, jak samodzielnie wykonać różnego rodzaju dekoracje, pomogą Ci znaleźć rozwiązania satysfakcjonujące obie strony.

4. Rozwijaj poczucie smaku na co dzień
Pokazuj maluchowi dobry dizajn. Zwracaj uwagę na ciekawe wnętrza i pomysłowe dekoracje, które pojawiają się w waszym otoczeniu. Nie przyszło mi do głowy, by zanudzać Ankę wykładami na temat analizy kolorystycznej, ale gdy jemy ciacho w kawiarni urządzonej ze smakiem lub oglądamy bajkę, w której jest pokazane piękne wnętrze, to podziwiamy, fotografujemy, dzielimy się wrażeniami.

5. Róbcie razem ozdoby i dekoracje, nie tylko przy okazji urządzania pokoju
Nie dość, że to wspaniała zabawa, która integruje, rozwija wyobraźnię i poczucie estetyki, to jeszcze urządzanie pokoju nie będzie postrzegane przez dzieciaka jako jedyna okazja do artystycznego wyrażenia siebie. Zaznaczam, że wcale nie trzeba mieć wielkich zdolności manualnych, a twórczą zabawą może być wszystko - wspólne zaprojektowanie plakatu (np. tutaj), dekorowanie ciastek czy przestawianie mebli :-) Z własnego doświadczenia wiem, że przedszkolak, który na co dzień ma do czynienia z pracami artystycznymi, jest bardziej elastyczny i otwarty na różne wnętrzarskie pomysły.


REALIZACJA


6. Zacznij od neutralnej bazy
Wiadomo, że prędzej czy później dojdzie między Tobą a przedszkolakiem do różnicy poglądów. Lepiej więc postawić na neutralną bazę i pozwolić dziecku wyrazić swoje JA w dodatkach, które zdecydowanie łatwiej wymienić. W naszym przypadku bazę stanowiła biel obecna na ścianach, drewnianej podłodze i meblach, które przyszły za Anką z jej niemowlęcego pokoju. Zależało mi na tym, by sama baza miała w sobie dziewczyński urok, dlatego ściany przyozdobiłam imitacją paneli wykonaną z przyciętych listew MDF oraz atrapą kominka.

7. Włącz dzieciaka w proces twórczy
To system, który świetnie się u mnie sprawdził. Zaangażowałam Ankę w odnawianie starych mebli i dodatków. Przykład? W markecie budowlanym sama wybierała z wzornika odcień różowego, który miał pokryć babciną lampę. Potem ubrana w "ciuchy do remontu" własnoręcznie ją pomalowała. Co prawda po wszystkim musiałam przełamać ten majtkowy róż kolorowym abażurem, ale to nieistotne, bo miałam przed sobą szczęśliwe i spełnione dziecko.

8. Daj dziecku kontrolowany wybór
Jedni mogą to uznać za wstrętną manipulację, inni za genialną strategię. Stojąc przed wyborem tapety, która pewnie przez kilka lat będzie gościć na ankowej ścianie, postanowiłam wybrać kilka odpowiadających mi wzorów i ostateczny wybór pozostawić jej. Nie dość, że Anka była dumna z kolejnej ważnej roli, która jej przypadła, to ja poczułam ulgę, mogąc przekazać  decyzję komuś innemu. Mówię poważnie. Uwielbiam tapety i wybór tej jednej jedynej byłby dla mnie istną męczarnią. Z przyjemnością pozwoliłam się tutaj wyręczyć.

9. Mebli i dodatków szukaj nie tylko w sklepach dla dzieci
A właściwie koncentruj się głównie na kolekcjach dla dorosłych. Ich zrównoważone formy i kolorystyka będą świetnym tłem dla kilku ultra dziecięcych dodatków, o których Twój przedszkolak z pewnością marzy.

10. Nie bój się kiczu i plastiku
Myślę, że mało który kilkulatek jest w stanie od tego uciec. Prędzej czy później będzie marzyć o naklejkach ze Spidermanem lub plakacie z księżniczkami. Myślę, że spokojnie można wprowadzać do pokoju takie dekoracje, dbając jedynie o to, by ich format nie był zbyt duży. Zamiast plakatu sprawdzi się obrazek oprawiony w ramkę i postawiony na nocnej szafce. Wątpliwej urody naklejki mogą ozdobić wewnętrzną stronę szafy, będącą jednocześnie schowkiem na najcenniejsze skarby. A co, jeśli dzieciak nalega, by plastik fantastik był wyeksponowany? Wiem, że boli, ale zgódź się. W końcu nie chodzi o to, by wychować dziecko na człowieka, który nie ma własnego zdania lub pod naciskiem rezygnuje ze swoich pomysłów, prawda?

Jak urządzić pokój przedszkolaka?

A jak to u Was wygląda? Ciekawa jestem, kto urządza pokoje Waszych pociech. I chętnie poznam nowe metody osiągania kompromisu w tej sprawie :-)


https://blogger.googleusercontent.com/img/b/R29vZ2xl/AVvXsEgGR5nPgFztHL582eyXIn76ztaXlMOuVglCBkmFhMceRibBk46_fc-dq48bm7jC-vmzF5o4dQzJ9l-JCtWLmo3tlSlSnM-Wom-Q9E2e1LtUliucF-kBQx_n1YrpSLIbC-Rwb6YtSNDDl06r/s320/portret_happy_place_pl.jpg
Agnieszka z Happy Place

Mam na imię Agnieszka. Jestem samozwańczą stylistką i dekoratorką, certyfikowaną home stagerką, miłośniczką podróży, żoną i mamą. Lubię dbać o to, by życie miało niepowtarzalny urok, a moja córka piękne wspomnienia z dzieciństwa. Stąd rogaliki z czekoladą w niedzielne poranki, kreatywne zabawy, przyjemne wnętrza, podróże małe i duże. W wolnych chwilach prowadzę blog o nazwie Happy Place, na którym poruszam bliskie mi tematy - wnętrza i dekoracje, macierzyństwo, celebrowanie codzienności.


Wpis Agnieszki jest kolejnym postem z serii wpisów gościnnych. Jeśli i Ty masz ochotę zaprezentować się na moim blogu - napisz do mnie z propozycją tematu! Dziękuję serdecznie Agnieszce, która dużo pracy włożyła w przygotowanie tego posta. Wśród moich czytelniczek jest sporo młodych mam, więc jestem pewna że ten wpis pomoże im urządzić piękny pokój przedszkolaka, który zadowoli tak samo dziecko, jak i rodziców! Powiem Wam po cichu, że od poniedziałku Aga rusza z własnym biznesem - "wypożyczalnią rzeczy ładnych i stylizacją przyjęć oraz sesji zdjęciowych". Zapraszam serdecznie na bloga Agnieszki, bo wkrótce napisze o tym więcej :)

Komentarze