Share Week 2015 czyli (prawie) TOP 3

Co prawda dopiero co ukazały się marcowe karoLINKI, ale dziś znów będę polecać ciekawe miejsca w sieci. Share Week to genialny projekt Andrzeja z bloga jestkultura.pl. Brałam udział w poprzedniej edycji, więc i tej nie mogłam przepuścić. Jakie blogi tym razem trafiły do czołowej trójki?


Cieszę się, że takie akcje są organizowane. Niestety powstaje coraz więcej blogów, i coraz więcej blogerów myśli tylko i wyłącznie w kategoriach "ja i tylko ja". Ja lubię linkować i nie odstrasza mnie teza, że "czytelnik odejdzie". I bez polecania innych blogów może uciec, a z drugiej strony, dzięki temu, że ktoś inny podlinkuje do nas, być może pojawi się całkiem nowy. Warto linkować!

W tym roku Andrzej utrudnił nieco sprawę i ustawił limit - 3 blogi. Moja lista czytelnicza sporo przekracza tą magiczną liczbę, jak tu więc się zdecydować? Akcja trwa od 14 marca, a ja przez tyle czasu się zastanawiałam. Najpierw z ogromnym trudem ograniczyłam się do dziesięciu - jest tyle blogów, które mnie zachwycają, i tyle blogerek, do których pałam sympatią, że nie był to prosty wybór. W końcu utknęłam przy sześciu.

Jakość to chyba słowo przewodnie jej bloga. Wysoka jakość zdjęć to mało powiedziane - są wprost perfekcyjne. Wysoka jakość treści - na to możesz liczyć przy każdym poście. Czytanie kameralnej przy poranne kawce to czysta przyjemność, a Dorota jest przesympatyczną osoba - odpowiada na każdy, nawet najdrobniejszy komentarz, nigdy nie odmawia pomocy, a z jej bloga bije spokój, harmonia i ciepło.

Daylicooking to blog kulinarny, ale z nutką lifestylu. Na widok zdjęć jej dań zawsze cieknie mi ślinka. Nie przeglądam zbyt wielu blogów kulinarnych - nie lubię wymyślnych i skomplikowanych dań. "Codzienna kuchnia niecodzienna" - to czasem "zwykłe dania" trochę podrasowane i zawsze pięknie podane. Ostatnio zastanawiam się, skąd Gosia bierze te pomysły na kolejne dania? Nie raz zdarza się, że posty pojawiają się codziennie, a każdy opatrzony cudownymi zdjęciami. Gosia zdradź sekret!

Już chyba nie raz o Króliczku pisałam. Co tu dodawać więcej? Dziewczyna z charakterem, pisze co myśli, nie owija w bawełnę, nie głaszcze po główce. Czasem można wejść dopiero po 22-giej, a mimo to każdy tekst napisany ze smakiem.

Jako, że mój blog po części jest kosmetyczny więc i taki musiał się znaleźć na liście. O tym blogu wspominałam już nie raz, a tytuł właściwie mówi sam za siebie. Oprócz dobrej treści znajdziesz tu także świetne zdjęcia - mam wrażenie, że Ewa nie wypuszcza swojego Nikosia z rąk. Prawda?

Uważam, że do słownika powinno trafić słowo "Aswertynizm", bo ciężko jednym zdaniem opisać autorkę. To nie jest kolejny typowy blog. Tu nic nie jest normalne, banalne - Aswertyna jest mistrzem słowa, a właściwie słów - u niej nawet tytuł nie mieści się w jednej linijce (zazwyczaj - ostatnie dwa to wyjątek potwierdzające regułę). A hasełki z pewności by mi nie darowały, gdyby As nie znalazła w zestawieniu, tak więc szybciutko zaglądaj!

Mimo, że do minimalizmu w klasycznej formie mi daleko, to dzięki Kasi i jej spojrzeniu nabrałam ochoty na zmiany. Na blogu znajdziesz teksty o zdrowym, szczęśliwym życiu, wnętrzach, podróżach, a także świetną serię "Szafa Minimalistki", która chyba stała się już znakiem rozpoznawczym Simplicite. Z czystym sumieniem polecam!

I co ja mam teraz zrobić? Pozostaje tylko wyliczanka: ene due rabe.... zagłosuję na...?

Na szczęście akcja trwa do 21 marca więc mam jeszcze chwileczkę na wypełnienie formularza. A ty jeśli jeszcze nie wzięłaś / wziąłeś udziału to prędziutko - im nas więcej tym więcej miejsc do odkrycia! Zasady znajdziesz TUTAJ!


Przy okazji - postanowiłam uruchomić NEWSLETTERA. Jeśli masz ochotę się dołączyć, to w pasku bocznym znajdziesz formularz. Przewidziałam upominki dla pierwszej i trzydziestej osoby. Zapraszam!

Komentarze