Czy wózek naprawdę jest najważniejszy?

Ale ona bogata. Nie ma na co kasy wydawać. Mogłaby za to samochód kupić, a zafundowała dziecku wózek za 4 tys... Znasz to?

Czy wózek naprawdę jest najważniejszy?

Gdy tylko jakaś celebrytka urodzi dziecko, zaczyna się publiczna wycena wyprawki. Wózek kosztował tyle, łóżeczko jeszcze więcej, a ubranka to pewnie od projektanta. Oczywiście wszystko okraszone słowem "AŻ". Lubimy zaglądać do czyichś portfeli. Ale po co? Z zazdrości?

Ma pieniądze to kupiła. Zresztą czy 4 tysiące na wózek to naprawdę AŻ tyle? Mogła kupić taki za 10tysięcy, bo i takie są. Swoją drogą, znając życie, gdyby kupiła najtańszy, prawdopodobnie pojawiłyby się komentarze, że jest skąpa. 

Sama też mam wózek za 4 tysiące. Taki sam jak księżna Kate, Elton John czy Żebrowski. I co z tego?; Może powiesz - piszesz na blogu, że z kasą Ci się nie przelewa, a tyle na wózek wydałaś? A akurat nie wydałam - dostałam. Mam i używam, a postronni swoje wnioski wyciągają... Czy sama bym wydała tyle na wózek? Nie wiem. Być może nie. Może wystarczyłaby mi zwykła spacerówka. Ale jeśli ktoś ma pieniądze to czemu nie?

Ludzie mają skłonność do oceniania, wyceniania... a szczególnie jest to widoczne wśród matek. Oczywiście - szczęście dziecka i jego prawidłowy rozwój nie zależą od ilości pieniędzy. Nasz potomek może być tak samo zadowolony jeżdżąc w wózku po starszej kuzynce, jak w nowym "mercedesie". Jeśli masz pieniądze kupujesz to na co masz ochotę. Masz mniej? Kupujesz to na co Cię stać. I tyle!

Może skupmy się na tym co naprawdę jest dla dziecka najważniejsze. Nie wózki, zabawki czy inne gadżety. CZAS.... Czas, który my im poświęcamy. Tego nie zastąpią żadne pieniądze.

Psychologowie mówią, że dziecku w wieku przedszkolnym należy poświęcać minimum 30 minut dziennie. Wydaje Ci się to śmieszne? Może pomyślisz - co to jest pół godziny? A jednak badania przeprowadzane przez socjologów rodzinnych wykazały, że statystyczny ojciec poświęca dziecku... UWAGA - minutę dziennie! A matka - aż 5. Szok, prawda?

Ale pamiętaj, że zliczane są te chwile, które poświęcamy wyłącznie dziecku. Czyli nie liczy się jednoczesne oglądanie TV i rozmowy z dzieckiem. Nie liczy się zabawa z dzieckiem połączona ze sprawdzaniem maila...

To daje do myślenia prawda? A ile czasu TY poświęcasz dziecku? W jaki sposób spędzasz z nim czas? Albo w jaki sposób Twoi rodzicie spędzali czas z Tobą?

*źródło: rdn.pl

Komentarze