Regeneracja paznokci z Paese

Jakiś czas temu w "Ulubieńcach listopada" wspomniałam o olejku Pease. Właściwie dzisiaj chciałam Wam pokazać mój pierwszy Essie, ale postanowiłam zacząć od olejku. Dość długo na blogu nie pojawiały się żadne posty lakierowe bo moje paznokcie po obieraniu kilogramów jabłek nie wyglądały najlepiej. Były łamliwe, delikatne, a o ich pomalowaniu lakierem mogłam tylko pomyśleć...

Z nieba mi spadł (a właściwie od Pani Domu) olejek witaminowy Paese. Szczerze powiem, że podeszłam do niego trochę sceptycznie, ale chciałam spróbować czegoś innego niż odżywka Eveline (o której pisałam TUTAJ).

Olejek bardzo przypomina lakier do paznokci, a dodatkowo schowany jest w kartonik, na którym znajdziemy skład i kilka innych informacji.



Olejek jest lejący, koloru żółtego i o zapachu cytryny. Zapach zdziwił mnie najbardziej, bo z reguły olejki nie mają jakiegoś konkretnego zapachu - dla mnie plus. Pędzelek jest dość twardy i mało elastyczny, ale z drugiej strony mamy tylko kropelkę nanieść na paznokcie, więc to jakoś szczególnie nie przeszkadza w użytkowaniu.


Producent zapewnia, że "odżywczy olejek pozostawi skórki i paznokcie nawilżone, wygładzone i błyszczące. Olejek ze słodkich migdałów zawiera witaminy A, B1, B2, B6, D i E. Działa nawilżająco, regenerująco i odżywczo. Olejek cytrtnowy poprawia koloryt płytki paznokcia, nadając jej promienny wygląd."

Skład:Prunus Amygdalus Dulcis Oil, Limonene, Citrus Medica Limonum Oil, Tocopheryl Acetate, Citral, Tocopherol, CI 47000, Linalool, Geraniol.

Jak u mnie się sprawdził?
Stosowałam go wtedy, gdy mi się przypomniało - czasem kilka razy dziennie, a innego dnia wcale. Efekty nie pojawiły się natychmiastowo, ale po miesiącu stosowania widzę różnicę. Paznokcie zrobiły się o wiele mocniejsze, nie łamią się (a z tym miałam największy problem), a płytka odzyskała naturalny kolor. Jedyne "ale" jakie mam, to, że paznokcie szybciej nie rosły. Trochę szkoda, ale z drugiej strony muszę przyznać, że olejek rzeczywiście zregenerował moje paznokcie!

Miałyście okazję go używać?

Nazwa: Paese, Olejek witaminowy do paznokci i skórek
Pojemność: 9 ml
Cena: ok. 15 zł
Dostępny: lokalne drogerie - znajdź sklep

Komentarze

  1. ja z paese mam lakierek,w którym się zakochałam;)

    OdpowiedzUsuń
  2. Masz świetny aparat. Nawet na zakrętce widać odciski palców :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Muszę wypróbować ten olejek :)

    Pozdrawiam.
    http://k-and-style.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  4. O tym olejku nie słyszałam jeszcze ale Paese lubię ;)

    OdpowiedzUsuń
  5. miałam go kupić, ale w końcu skusiłam się na olejek wzmacniający paznokcie Ikarov, który ma bogatszy skład :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Nie znam się z tą firmą ;-) moje paznokcie rosną szalenie od kiedy pije pokrzywę ;-)

    OdpowiedzUsuń
  7. Nigdy go nie miałam, ale z tego co piszesz to jest bardzo fajny.

    OdpowiedzUsuń
  8. Przydałby sie taki wynalazek, moje paznokcie ostatnio to istna masakra ; o poki co probuje sił odzywki z Lovely ;)

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja to jeszcze nigdy nic nie miałam od nich.

    kosmetycznieee.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  10. przydałby mi się, zwłaszcza po tych świątecznych porządkach ;)

    OdpowiedzUsuń
  11. Nie miałam go, ale na pewno jest wart zakupu jeśli regeneruje. :)

    OdpowiedzUsuń
  12. Już kiedyś miałam ten olejek na oku,ale nigdzie stacjonarnie nie mogłam go znaleźć :/

    OdpowiedzUsuń
  13. I ja tak mam, że jak już coś na paznokcie odżywczego nakładam to czasem kilka razy dziennie a czasem wcale :D

    OdpowiedzUsuń
  14. Jestem wierna Eveline 8in1! Ach nie zawiodła mnie, wręcz uratowała przed moimi okropnymi pazurami. Cudo odżyweczka.

    OdpowiedzUsuń
  15. Ja ostatnio też mam pogorszenie jeśli chodzi o paznokcie ale nie jestem przekonana do olejków choć nie powiem ciekwie to wszystko się zapowiada :)

    OdpowiedzUsuń
  16. na pewno ja przetestuje i zapraszam do siebie http://recenzjekosmetykowpaese.blogspot.com/

    OdpowiedzUsuń
  17. Super blog, obserwuje i zapraszam do siebie http://madziatestujeiopisuje.blogspot.com/

    Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  18. Zastanawiałam się dziś na jego zakupem, ale jednak wzięłam sprawdzoną odżywkę z Eveline, teraz trochę żałuję.

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!