Nowości nowości {ogromna paczka niespodzianka, zrealizowane marzenie, początek uzależnienia i kosmetyki w stylu Mermaid Trend...}

Kolejny post z nowościami - nie będzie nudno. Dzisiaj o tym, że warto realizować marzenia, ogromna paczka niespodzianka, mały upominek, książki i prezenty przywiezione z warsztatów REALAC. A do tego chyba początek małego uzależnienie - duuużo hybryd. Serdecznie zapraszam.
 

Może zacznę od upominków jakimi zostałyśmy obdarowane na prezentacji nowej marki hybryd RELAC. Pisałam już w relacji z tego spotkania, że kompletnie nie spodziewałyśmy się prezentacji w formie warsztatów, a już tym bardziej takich "gratisów". Każda z nas wyszła z całym zestawem niezbędnym do wykonania hybryd w domowym zaciszu oraz najnowszą wiosenną kolekcją lakierów. Odcienie pokazałam Ci w niedawnym poście Wiosenna kolekcja lakierów hybrydowych Realac - Make The Season Bright!, a teraz możesz zobaczyć co jeszcze przywiozłam do domu.


Pierwsze co przykuwa uwagę to lampa LED o mocy 9w - fajnie, że została wyposażona w dolne lusterko, dzięki czemu z pewnością szybciej utwardza. Sama na co dzień korzystam z lampy 24/48w, ale jestem zaskoczona, bo ta też spisuje się bardzo dobrze. 



Dodatkowo w zestawie znalazły się:
  • preparat do usuwania skórek - naprawdę rewelacyjny!
  • odtłuszczacz
  • baza
  • top coat
  • płyn do przemywania hybryd
  • płyn do usuwania hybryd
  • gotowe folie do usuwania hybryd
  • bloczek polerski
  • pilniczek
  • pędzelek do zdobień
  • kopytko  
  • pyłki - Mirror Effect, HOLO Effect, Glitter i Mirror Flakes (moje ulubione)
 Przyznaj, że paczka rewelacyjna!

Pozostając w temacie hybryd, tuż przed promocjami na Aliexpress zamówiłam kilka lakierów hybrydowych. Tym razem postawiłam głównie na koci efekt, ale niestety nie miałam jeszcze okazji ich użyć.Wszystkie lakiery to Color Tale.




Przygotowując wpisy na bloga Oshopping! nie mogłam przejść obojętnie obok stoiska NeoNail i takim sposobem w mojej kolekcji znalazły się dwa lakiery. Oczywiście jeden to pudrowy róż, a drugi złoty. Do tego dobrałam efekt syrenki, a siostra dokupiła mi Arielle Effetct.


Nie mogło także zabraknąć książek. Teraz zaczytuję się Food Pharmacy, a później na swoją kolej czeka Skin Coach.


Kawy nie pijam, ale herbaty uwielbiam w każdej postaci. Któregoś dnia listonosz przyniósł mi paczkę adresowaną na moją firmę. Zdziwiłam się, bo w paczuszce znalazłam kolekcję herbat. W pierwszym momencie pomyślałam sobie, że może to jakaś forma promocji (po założeniu firmy dostawałam dziwne "gratisy"), ale coś mi nie grało... Później dowiedziałam się, że to paczka niespodzianka od Aggie z Kociołka Rozmaitości. Podobno ciężko wymyślić dla mnie prezent, a jednak...

Podobno ciężko wymyśleć prezent dla mnie... chyba czas stworzyć nową wishlistę 😉 @kociolekrozmaitosci trafiła jednak idealnie 💕 Najlepszy prezent to taki, który trafi w gust obdarowanego. Aggie przeszukała bloga i instagrama w poszukiwaniu inspiracji, co bardzo doceniam. Herbaty uwielbiam i lubię próbować nowe smaki. Na początku nie wiedziałam od kogo ta paczka, a przyszła na firmę. Zdziwiłam sie, ze ktoś nieznajomy tak trafił z niespodzianką 😊 Dziękuję serdecznie 😘 A teraz czas zacząć degustację... tylko od czego zacząć? Herbata czy Yerba? Jakie prezenty wy lubicie najbardziej? Miłego dnia 😘 _____ #paczkaniespodzianka #niespodzianka #prezent #herbaty #yerbamate #Yerba #herbatoholiczka #pinkbackground #ilovepink #lubieroz #eherbatapl #herbata #czasnaherbatke
Post udostępniony przez Karolina Gie. (@pasjekaroliny)

Kolejna paczka, a właściwie paka, niespodzianek to totalne zaskoczenie. Mimo, że nie byłam na Meet Beauty, a nawet się nie zgłaszałam, zostałam obdarowana wielką ilością kosmetyków. Nawet mąż nie dowierzał ile tego, gdy rozpakowywałam karton! Nie będę rozpisywać co się w niej znalazło, bo na poniższym zdjęciu znajduje się prawie wszystko. Wielkie WOW! Nie sposób też nie docenić liściku - lubię jak paczki są spersonalizowane. Od razu wzięłam się za testowanie produktów do paznokcie, czyli odżywkę Eveline, suplement Regital i krem do rąk Biolaven.


Przedwczoraj zawitała do mnie jeszcze jedna paczka niespodzianka. Tym razem od Miss Sporty. Kolekcja Preciuos Pearl to kosmetyki nawiązujące do Mermaid Trend, czyli tęczowe kolory i połyskliwe tekstury. To nie do końca mój styl, ale już mogę powiedzieć, że puder jest naprawdę bardzo ciekawy! Lakiery pewnie powędrują dalej, bo odkąd używam hybryd, zwykłe lakiery poszły w odstawkę. Jeśli masz ochotę, to w najbliższym czasie napiszę kilka słów o każdym z tych kosmetyków. Już wiem, że są i takie, które zachwycają, ale i takie, które nie do końca u mnie się sprawdzają...

Na sam koniec zostawiłam moją ukochaną nowość - prezent jaki sprawiłam sama sobie. Od pewnego czasu urządzam swój kącik do pracy i w końcu kupiłam wymarzony fotel. Jest cudny i bardzo wygodny - koleżanka stwierdziła, że na żywo wygląda jeszcze lepiej niż na zdjęciu, i coś w tym jest. Kiedyś pewnie kupiłabym zwykłe krzesełko, ale czasem warto realizować swoje marzenia, prawda?


To już wszystko! O czym chciałabyś poczytać? I co ostatnio do Ciebie wpadło i najbardziej Cię ucieszyło?

Komentarze