Nowości, nowości {"dziwne gadżety", trochę znanych i nieznanych kosmetyków i nie tylko...}

Już jakiś czas nie pojawiały się żadne nowości więc dzisiaj to nadrabiam. Część nowych nabytków pokazywałam na instagamie i Stories, ale niektóre publikuję po raz pierwszy. Troszkę poszalałam, choć dobrze wiesz, że nie lubię wydawać za dużo pieniędzy. Jest trochę kosmetyków i "dziwnych" gadżetów ... Zresztą zobacz sama!


1 MISSHA PERFECT COVER BB CREAM NO 13

Już nie raz wspominałam, że zachwycił mnie krem BB od SKIN79. Od jakiegoś czasu, zamiast dotąd preferowanych matów, coraz częściej wybieram podkłady o wykończeniu satynowym, by nie powiedzieć, lśniącym. Jak to upodobania zmieniają się z wiekiem ;) Na razie za krótko, by o cenić czy dorównuje mojemu ideałowi, a może jest lepszy? Na pewno opinia, o tak zachwalanej Misshy, się pojawi.


 

2. SENSILIS SKIN DELIGH - CZARNY PEELING

Niedawno w moje ręce trafił czarny peeling i muszę powiedzieć, że jestem zachwycona. Nie będę się dziś rozpisywać, tylko biorę się za recenzję :) Przy okazji na FB można wygrać krem z tej samej serii - tylko musisz się pośpieszyć, bo konkurs trwa do jutra - KLIK.





3. Lampa UV SUNONE LED 48W

Tą lampę jak i poprzednią kupiłam na ezebra.pl. Pierwsza to zwykła lampa UV i utwardzanie każdej warstwy przed 2 minutki doprowadzało mnie do szału. Na początek, do nauki, była w sam raz. Ale teraz potrzebowałam czegoś mocniejszego, co znacznie przyśpieszy robienie hybryd. Jestem nią zachwycona - mała gabarytowo, do tego szybko i porządnie utwardza :) To były dobrze wydane pieniądze :) Na początku miałam ochotę zamówić na ebay lub aliexpress, ale wychodziło to nieznacznie taniej, a czas oczekiwania jednak sporo dłuższy :)

Post udostępniony przez Karolina Gie. (@pasjekaroliny)


4. MATOWA SZMINKA GOLDEN ROSE

Niedawno zawitała u mnie pierwsza matowa szminka w płynie od GR, w kolorze nr 03. Używam jej właściwie na co dzień, bo kolor jest bardzo uniwersalny (choć mógłby być nieco jaśniejszy). Teraz do swojej kolekcji dołożyłam kolejny odcień nr  07, ale już tak nie zachwyca - ładna, ale bez efektu WOW. Dlaczego? O tym na pewno niebawem. Niestety w moim miasteczku nie ma stoiska GR, więc kupuję je w ezebra.pl.



5. MATOWA SZMINKA INGLOT HD nr 15

Jeśli już jesteśmy przy matowych szminkach... Kolor w opakowaniu piękny, ale na żywo sporo ciemniejszy. Jak dla mnie, raczej się sprawdzi na wieczór niż na co dzień, a szkoda. Trwałość genialna, choć do nakładania potrzeba precyzji...



6. POMADA DO BRWI INGLOT W KOLORZE 12

Ideał! Żałuję, że myślałam nad nią tak długo. Kolor jest świetnie dopasowany - nie za ciemny, nie za jasny, do tego odpowiednio chłodny, bez cienia rudości... Na pewno o niej napiszę. Okazało się, że nie jest też taka trudna w użyciu, jak się spodziewałam.



7. MAŁE ZAKUPY W SINSAY

Rzadko pojawiam się w tym sklepie. Ktoś kiedyś powiedział, że ubrania są nie najlepszej jakości i tak mi w głowie to zostało. Siostra jednak zachwalała jedną basicową bluzeczkę, a że była w promocji to się skusiłam. Do tego dorzuciłam portfel, w ulubionym kolorze czyli pudrowym różu ;). Na koniec zachwyciłam się kolczykami w kształcie dużych kółek. Sama niedawno pisałam, na co zwrócić uwagę wybierając sztuczną biżuterię, i sama zapomniałam o alergii. Fakt, że kolczyki kosztowały grosze, ale naprawdę mi się podobają - macie jakieś patenty, co zrobić, by spokojnie móc je założyć?



8. REVLON COLORSTAY 150 BUFF

Mimo ostatnie zachwytu nad satynowym wykończenie, postanowiłam się jednak zaopatrzyć w coś matowego, trwałego i bardziej kryjącego (czasem niestety tej trzeciej właściwości bardzo potrzebuję;). Skusiłam się na Revlon. Bałam się, że odcień będzie za jasny, ale jest ok. W sumie nawet gdyby był ciut jaśniejszy, też by nie zaszkodziło :) Niecałe 24zł (w ezebra.pl) to nie majątek, nawet jakby się nie sprawdził :)




9. DROBIAZGI Z ALIEXPRESS

Czasem mnie najdzie ochota na jakieś duperelki, wtedy Aliexpress jest jak znalazł.  Nie zdążyłam zrobić zdjęcia wszystkiemu co kupiłam, ale te truskawki musiałam uwiecznić... Wiecie jak to jest - posiadaczki loków marzą o gładkich, lśniących włosach... a ja posiadaczka megaprostych na siłę chciałabym je skręcić. Do tego w koszyczku znalazły się klipsy do zdejmowania hybryd, olejek Andrea i trochę naklejek na paznokcie :)



10. SILISPONGE MOLLY COSMETICS

Słyszałaś już o nowej rywalce BeautyBlendera?  Jeśli nie to niedługo Ci o niej napiszę...



11. Kubeczek aTAB

O mały włos zapomniałabym o jednym, i to chyba jednym z moich najlepszych zakupów - przepiękna filiżanka! W sumie poszukiwałam innego kubka - tego - niestety okazało, się, że jest niedostępny. Kupiłam więc mężowi czarną wersję, a sobie wzięłam właśnie tą filiżankę ze spodkiem z  aTAB. Powiem ci, że na żywo wygląda jeszcze piękniej i teraz używam tylko jej! Oby tylko nic się z nią nie stało, jak z moim poprzednim ulubionym biedronkowym kubeczkiem :) Jakby co, to na różowy nadal poluję, więc jakbyś coś pięknego widziała, to będę wdzięczna za link :)



Trochę tego jest, aż sama jestem zaskoczona, że tyle się tego nazbierało :) O czym chciałaś przeczytać w pierwszej kolejności? No i oczywiście jestem ciekawa, co do Ciebie wpadło w ostatnim czasie :)

Komentarze