Nowości maj-lipiec 2018 — nowości kosmetyczne, zakupy ubraniowe, hybrydy i... produkty sygnowane logo „Pasje Karoliny” ❤

Nowości, nowości! Jak ja uwielbiam zaglądać na takie posty! Tym razem to dla mnie wyjątkowy wpis. Dziś pokażę Ci nowości kosmetyczne, które obecnie testuję, a do tego wyjątkowy produkt, który powstał we współpracy ze mną — pierwszy sygnowany logo „Pasje Karoliny” ❤  Serdecznie zapraszam, bo jestem mega ciekawa Twojej opinii!


EVA DERMO

Zacznę może od kosmetyków, które aktualnie testuję. Jest to nowa seria od polskiej firmy F.K. Pollena-Ewa, która składa się zarówno z produktów do pielęgnacji twarzy, jak i ciała. Niestety po 30-tce skóra już nie jest taka jak kiedyś. Niedawno wróciłam do rytuału regularnego maseczkowania, by skóra twarzy stała się bardziej napięta i lepiej nawilżona.



A teraz czas na ciało. Niestety lato, suche powietrze czy słona woda nie służą mojej skórze... Jest sucha, żeby nie powiedzieć przesuszona — i nie wygląda to dobrze. Z wielką chęcią więc przyjęłam propozycję przetestowania nowej serii Eva DERMO, która dzięki mocznikowi i kwasowi hialuronowemu polecana jest na problemy skóry suchej i nadwrażliwej na czynniki zewnętrzne. Ja wybrałam trzy kosmetyki:
  • Krem do mycia ciała,
  • Termopeeling do mycia ciała (brzmi intrygująco, prawda?) oraz...
  • Intensywnie nawilżający balsam do ciała.
W skład serii wchodzą też kosmetyki do pielęgnacji twarzy, ale na chwilę obecną mam już ułożony schemat pielęgnacji z użyciem sprawdzonych kosmetyków. Co nie znaczy, że mnie nie ciekawią, bo np. Odżywczy olejek przywracający witalność brzmi bardzo interesująco :) Więcej o tych kosmetykach dowiesz się ze strony pollenaewa.com.pl, a ja już od pewnego czasu się z nimi zapoznaję, więc niedługo pojawi się moja opinia na ich temat :)


Seria Eva DERMO jest odpowiedzią na potrzeby konsumentek, które borykają się z problemem skóry suchej i wrażliwej oraz szukają nawilżenia, odpowiedniego napięcia i ukojenia cery. Kosmetyki z tej linii mają za zadanie intensywnie nawilżyć skórę oraz ochronić ją przed szkodliwymi czynnikami zewnętrznymi. Ich dodatkowym atutem jest widoczna redukcja zmarszczek.



MANIROUGE by PASJE KAROLINY

A teraz petarda! To pierwszy produkt sygnowany logo „Pasje Karoliny”. Kolekcja naklejek na paznokcie Manirouge inspirowana jest moimi pomysłami i od niedawna jest już w sprzedaży. To, że Manirouge bardzo lubię pewnie nie jest dla Ciebie zaskoczeniem - wystarczy przypomnieć chociażby wpis Alternatywna dla hybryd {trwłość jak hybrydy, szybkość nakładania, świetna trwałość, a do tego wzorki bez żadnych zdolności}. ❤


Moje trzy wzory możecie obejrzeć na stronie Manirouge.pl - dodałam je także na instagramowym stories - sprawdź zapisaną relację "Manirouge".
Niestety brak czasu i nadmiar obowiązków sprawia, że nie zdążyłam jeszcze ich wszystkich użyć więc na paznokciach mogę Ci pokazać tylko jeden wzór, ale z pewnością każdy się tu pojawi.
MANIROUGE PASJE KAROLINY LACE - to połączenie dwóch kolorów, które chyba najbardziej kojarzą się z moim blogiem. Jak mogłoby zabraknąć pastelowego różu?


Ankietę na stories dodawałam z drżącym sercem, ale jest mi niezwykle miło widzieć, że aż 93% zaznaczyło, że wzór im się podoba. To naprawdę dodaje skrzydeł :) Dziękuję wszystkim, którzy mieli ochotę zagłosować - także tym, którym wzór nie przypadł do gustu! A nie przez przypadek zaczęłam właśnie o tych naklejek - to wzór, który sprzedał się jako pierwszy!
MANIROUGE PASJE KAROLINY DELICATE - to delikatny marmurek w połączeniu z moim ulubionym kolorem (ktoś pamięta, że uwielbiam fiolet? - to był też pierwszy kolor, który panował na tym blogu;).
MANIROUGE PASJE KAROLINY INK - to całkowita odmiana. Wystarczy spojrzeć na wpisy o Manirouge na moim blogu, by zauważyć, że najchętniej wybieranymi naklejkami były właśnie te b&w. Ostatni wzór utrzymany jest w kolorze czerni i bieli + geometryczne wzory, które uwielbiam.


Jestem naprawdę podekscytowana tą kolekcją, którą tworzyły też Basia-Blog i Lakierowniczka (wzory dziewczyn też możecie zobaczyć na moim stories).


DEBORAH MILANO

Bardzo lubię tą markę i ich przesyłki zawsze sprawiają mi wielką radość. Tym razem mam okazję poznać nowe paletki cieni, kredkę do oczu i produkty do brwi (te zaciekawiły mnie najbardziej). Na zdjęciu powinien znaleźć się jeszcze jeden produkt, ale oddałam go siostrze. I nie dlatego, że nie miałam na niego ochoty. Po prostu w praktycznie każdej paczce dostaję ten rewelacyjny podkład, a i moja siostra odkąd go wypróbowała też jest nim zachwycona. Mój się jeszcze nie skończył więc tym razem podkład Formula Pura powędrował do siostry.


PACZKI OD AVON

Avon tym razem zaskoczył. Prawdą jest, że ostatni post o nowościach był publikowany jakiś czas temu, ale w tym czasie dotarły do mnie aż 3 paczki, a niektóre produkty są dość zaskakujące :) Pierwsza z nim zawierała kosmetyki antycellulitowe wraz z masażerem. Jak wiesz na razie jestem bardzo zadowolona z masażera, który pochodzi z Kredos więc ten był tylko wypróbowany.


Druga paczka to "Summer Box" - trafiła w okresie, gdy było naprawdę gorąco i korzystaliśmy z pogody... więc nawet zapomniałam zrobić zdjęcia. Zajawka pojawiła się tylko na stories więc jeśli jesteś ciekawa to zapraszam na instagrama - dodałam do wyróżnionych. A tu tylko napomknę, że znalazł się tam m.in. balsam do opalania, rozświetlacz, płyn micelarny w wersji travel, perfumy, lakier do paznokci i serum do zabezpieczania końcówek włosów....

I ostatnio dotarła kolejna paczka, a w niej chusteczki do demakijażu, paletka cieni (niestety nie moje kolory), lakiery do paznokci (jeśli tak samo dobre jak Gel Finish, o których kiedyś pisałam to może być ciekawie) oraz szminki w bardzo intrygujących kolorach - chciałabyś zobaczyć je na ustach?



NIVEA

W tym czasie trafiło też do mnie kilka nowości od Nivea, m.in balsam Nivea Sun - Protect&Bronze. Zwykle używam kremów 50+ więc ten jedynie wypróbowałam - chciałam sprawdzić czy rzeczywiście nie plami ubrań. I potwierdzam - nie brudzi! Szybko też się wchłania i ma przyjemny zapach. Ze względu jednak na niższy faktor powędrował dalej.


Mam też okazję zapoznać się z nowością MicellAir - czyli serią do demakijażu. W paczce znalazłam płyn do demakijażu oczu, płyn micelarny i chusteczki do demakijażu. A wiesz co było najbardziej zaskakujące? Do tych nowości dołączone były także wielozarozowe płatki kosmetyczne! Zwykle używam jednorazowych, ale coraz bardziej kusiło mnie wypróbowanie bawełnianych - teraz mam okazję. A pozostając w tym temacie może zainteresuje Cię wpis Bogusi: Płatki kosmetyczne wielorazowe Recenzja po 2,5 miesiąca użytkowania. Używacie takich płatków?


Trzecia rzecz to Nivea Mix Me - czyli kremy które można miksować! Największe wrażenie zrobiło na mnie kręcące się opakowanie - chyba mam w sobie jednak odrobinę dziecka ;)



MICHEL MERCIER

Już nie raz wspominałam, że aktualnie moją ulubioną szczotką jest Michel Mercier. Gdy więc dostałam możliwość wypróbowania nowszej wersji nie wahałam się zbyt długo. Szczotka wygląda podobnie, ale jest smuklejsza i mam wrażenie, że lepiej leży w ręce. Używam jej dopiero kilka dni, ale już zdążyłam się w niej zakochać!



HYBRYDY!

Nie może zabraknąć i hybryd. Instagram zalała fala wielkiego zachwalania bazy peel-off od Neess więc i ja postanowiłam się skusić. Niestety u mnie zachwytu nie ma. Na razie jednak wstrzymam się z opinią, bo chcę zrobić jeszcze jedno podejście.
Znacie hybrydy Mistero Milano? To kolejna marka, z którą miałam okazję się zapoznać. Z wielką ciekawością podeszłam do bazy elastycznej Mistero Milano Flexi Base, ale niestety moje paznokcie się z nią totalnie nie polubiły - max 2 dni... tyle potrafi się na nich utrzymać :( co oczywiście nie znaczy, że i u Ciebie tak będzie. Sporo osób sobie ją chwali. Niestety u mnie np. żele też się nie trzymają - może taki urok moich paznokci? ;) Ale, co do samych lakierów kolorowych, nie mogę na nic narzekać - a kolorki piękne!



UBRANIA

W tym czasie trochę poszalałam na zakupach ubraniowych... Jeśli śledzisz mnie na instagramie to wiesz, że szukałam 1) sukienki maxi, 2) letniej, prostej sukienki do kolan. Przez długi czas nie mogłam nic znaleźć, a później przez przypadek trafiłam do Lidla i kupiłam dwie lniane sukienki - są idealne! A kupiłam je po przeczytaniu wpisu u Bogusi (tak, tej samej, o której wspominałam wyżej;) - Lniane ubrania z Lidla, czy warto?. Później jeszcze dokupiłam dwie bluzki i spodenki - garderoba na lato skompletowana!

Po raz kolejny przekonałam się, że czasem nie warto szukać, bo traci się czas, a jak na złość ciężko coś znaleźć... Ostatnio szukałam sukienki na co dzień, do kolan, bez wielkiego dekoltu, w granacie lub pastelach - przeglądałam Internet, przeszłam całe miasto (nieduże, ale miasto 😉) i NIC. Doszłam do wniosku, że chyba mam za duże wymagania albo jestem zbyt wybredna 🙂 A dziś przypadkiem w Lidlu znalazłam aż dwie idealne 😍 A to wszystko dzięki @boskejsza i @kosmeologika 😘 (koniecznie zajrzyjcie na wpis Bogusi o tym jak wyglądają lniane ubrania z Lidla po roku użytkowania - link na stories - tam też możecie zobaczyć moje zakupy, bo kupiłam nie tylko sukienki 😉). Limit zakupowy na lato juz przekroczony, ale jestem mega zadowolona 💕 Też tak macie, że jak szukacie to nic nie ma, a przypadkiem znajdujecie perełki? (Dodam, że ostatnio kupiłam tez dwie sukienki maxi 🙈😂) ______ Naszyjnik z @messh_jewelry ________ #zakupy #fashion #polskadziewczyna #moda #shopping #instafashion #lidlpolska #lidl #esmara #lidlesmara #len #lnianasukienka #lnianeubrania #kupiłam #kupilam #linen #linendress #sukienka #sukienkanalato
Post udostępniony przez Karolina Gie. (@pasjekaroliny)
Dzisiaj mieliśmy CUDOWNY dzień 😍 Czasem naprawdę warto wyjść z rutyny... 🙂 Mąż rano miał jeszcze trochę pracy, a ja robiłam wielkie nic , bo jest takim upale na nic więcej sił nie starczyło 😉 Po południu jednak postanowiliśmy pojechać na rowerki/kajaki... jak zwykle w to samo miejsce co zawsze. Po drodze jednak okazało się, że tłumy pomyślały podobnie więc my postanowiliśmy zmienić plany. Pojechaliśmy trochę dalej, skręciliśmy w jedną z polnych dróżek i odkryliśmy przepiękne miejsce 💕 - brak tłumów, idealne miejsce do kąpieli (także dla dzieci), możliwość wynajęcia sprzętu (o wiele taniej niż w poprzednim miejscu), a do tego naprawdę piękne ❤️. Czasem szuka sie daleko, a pięknie miejsce jest na wyciągnięcie ręki 🙂 Mam nadzieję, że i wasz dzień był cudowny 😍 Pochwalcie sie co robiliście? A teraz miłego wieczoru 😘 _______ #tobylpieknydzien #pieknydzien #borsk #kaszuby #kaszubysapiekne #relaxtime #polskadziewczyna #polskablogerka #blogerka #kapelusz #dziewczynawkapeluszu #girlinhat #polishspring #beautifulday #goodnight #dobranoc #milegowieczoru #sukienka #sukienkazlidla #lidlpolska #summerdress
Post udostępniony przez Karolina Gie. (@pasjekaroliny)

Sukienkę maxi też znalazłam - w końcu kupiłam tą, wokół której chodziłam dłuższy czas. Trafiłam na promocję i nie mogłam się oprzeć. Nie zrobiłam co prawda zdjęcia, a to jest dokładnie TA.

Teraz będąc w Koninie postanowiłam poszukać jakieś fajnej marynarki i cygaretek. Skusiłam się na marynarkę z Stradivariusa i spodnie z tego samego sklepu (zdjęcia jeszcze nie ma, ale pewnie na insta dodam). W Reserved była jeszcze jedna, która mnie zachwyciła, ale niestety rozmiaru już zabrakło :) Ta marynarka w kratkę jest jednak rewelacyjna i nie mogę się z nią rozstać (co chyba widać na instagramie ;)


Znowu zamiast #followfriday bedzie #followsaturday 😉 Przez ostatnie kilka dni byłam w Koninie i szczerze powiem, że na Instagram zabrakło czasu 🙈 A dziś chciałam was zaprosić na dwa profile koninianek 😍 ➡️ @zaparzeciherbate - łapie codzienność w przepięknych kadrach. Za każdym razem zachwycam się zdjęciami Kingi 💕 ➡️@lifebymarcelka - idealnie łączy tematykę fashion i lifestyle 😍 Do obu dziewczyn zaglądam od dawna, choć na początku nie wiedziałam, ze też pochodzą z Konina 💕 _______ A zdjęcie oczywiście z Konina, choć "zakątek" mniej znany 😉 Ale zdjęć z Konina mam więcej, w tym kilka z jednego pięknego miejsca, które na żywo zobaczyłam dopiero teraz, choć tyle lat mieszkałam w Koninie 🙈 (kto widział stories ten wie o co chodzi😉 a kto nie widział może i tak zobaczyć bo zapisałam w wyróżnionych ❤️) Miłego wieczorku wam życzę 😘 ________ #konin #mojemiasto #streetart #polskadziewczyna #graffiti #polskablogerka #blogerka #polandisbeautiful #polska #instagirl #blondynka #blonde #mural #polecam #miasto
Post udostępniony przez Karolina Gie. (@pasjekaroliny)

To już koniec:) Jestem ciekawa co do Ciebie wpadło w ostatnim czasie lub jaki zakup był najbardziej udany? No i koniecznie daj znać, który z kosmetyków zainteresował Cię najbardziej - być może chcesz o którymś przeczytać coś więcej?

Komentarze