Jak pozbyć się cellulitu w 4 krokach (no może trzech)?

Jak (szybko) pozbyć się cellulitu? To chyba jedno z najczęściej zadawanych pytań. I wcale się nie dziwię. Która z nas nie chciała jak najdłużej cieszyć się gładkim i jędrnym ciałem? Niestety z wiekiem, po intensywnym odchudzaniu czy ciąży cellulit może stać się naszą zmorą. Dzisiaj więc wpis, że tak powiem, nieco osobisty - wpis o tym jak ja z nim walczę - czyli jak w 4 prostych krokach pozbyłam się większości cellulitu.


I nie przejmuj się, że lato się już zaczęło. Jeśli od razu zaczniesz walkę, szybko zauważysz różnicę! Uwierz mi - naprawdę nie trzeba wiele. Nieduże zmiany, mogą dać ogromy efekt! Ja nie należę do osób, które lubią się przemęczać czy spędzać godziny na siłowni. Nie lubię też drastycznych zmian czy bycia na diecie... Jak więc walczę z cellulitem?

Jak pozbyć się cellulitu w 4 krokach (no może trzech)?

Trochę z mojej historii... Jako nastolatka nie miałam problemów z wagą, a tym bardziej z jędrnością skóry. Jeśli coś po drodze się zmieniało to może minimalnie, bo sama nic niepokojącego nie widziałam... Ale szok przeżyłam po pierwszym porodzie. W ciąży nie przytyłam zbyt wiele, ale ostatnie tygodnie przypadały na upalne lato i... naprawdę sporo spuchłam. Nie przytyłam, a spuchłam. Skóra była tak naprężona, że stawało się to bardzo niekomfortowe - moje stopy nie mieściły się w żadne buty, nawet laczki. Zimne okłady, kąpiele itp... na nic się zdawały. Wtedy jeszcze nie wiedziałam jak to się odbije na moim ciele. Po porodzie, brzuch wrócił do formy bardzo szybko, ale zaskoczył mnie spory cellulit na udach! Wyglądało to koszmarnie...
Szybko więc zaczęłam szukać sposobu: jak pozbyć się tego okropnego cellulitu? Co zrobić, żeby jak najszybciej zniknął i jeszcze lepiej, by to nie było zbyt czasochłonne...


Dwa rodzaje cellulitu - cellulit wodny i tłuszczowy

Tak naprawdę pod pojęciem cellulitu skrywają się dwie jego odmiany - wodny i tłuszczowy. Cellulit wodny związany jest z nieprawidłową gospodarką hormonalną oraz odkładaniem wody w organizmie. Występuje o wiele częściej niż tłuszczowy, ale pocieszające jest to, że też o wiele łatwiej się go pozbyć. Z kolei cellulit tłuszczowy polega na gromadzenie się w skórze i tkankach kwasów tłuszczowych.

Jak pozbyć się cellulitu w 4 krokach (no może trzech)?


Jak pozbyć się cellulitu?

Poniżej przedstawię 3 kroki, które u mnie zadziały. Oczywiście zdaję sobie sprawę, że u każdego będzie to wyglądało bardzo indywidualnie. U mnie te 4 kroki wystarczyły - jeśli chodzi o cellullit wodny, to był on dość rozległy i bardzo widoczny, a tłuszczowy raczej w początkowym stadium. Oczywiście nie pozbyłam się go w 100% (bo szczerze mówiąc to mało realne), ale  na udach był praktycznie niezauważalny (musiałam naprawdę mocno ścisnąć skórę by go znaleźć). A co ciekawe, naprawdę nie zdobyłam się na jakieś wielkie wysiłki, zresztą zobaczysz niżej. (Dlaczego piszę "był"? bo przez rok zaniedbałam 1 krok .... a ten post ma być kopem w ...)


1. MASAŻ (i peeling)

Pierwsza rzecz to masaż! Nie powiem, żeby należał on do najprzyjemniejszych - ba, może być nawet bolesny, zwłaszcza przy cellulicie wodnym. Nie martw się jednak, z każdym kolejnym masażem ból jest mniejszy.
Drogę do pozbycia się cellulitu zaczęłam dość łagodnie - od peelingów i szczotkowania na sucho. Peelingowanie tak mi weszło w nawyk, że teraz nie wyobrażam sobie kąpieli bez peelingu - nie zawsze jest to mocny zdzierak, czasem po prostu żel peelingujący. A po takiej kąpieli oczywiście szczotkowanie na sucho.  Sam peeling, rzecz jasna, nie zdziała cudów, ale wpływa na kondycję skóry, a ta z kolei potrafi naprawdę zamaskować niedoskonałości.

Jak pozbyć się cellulitu - masaż

Krok drugi, który wprowadziłam po jakimś czasie, to masaż. Na samym początku masowałam się sama. Po każdej ciepłej kąpieli, najpierw szczotkowałam ciało na sucho, co było bardzo przyjemne, a później rękoma uciskałam wyczuwalne na udach/ brzuchu zgrubienia - to potrafi zaboleć, a tuż po skóra jest aż czerwona. Wbrew pozorom wymaga to też trochę siły - czasem mąż zaoferował się z pomocą, ale ze względu na ból, wolałam jednak sama mieć nad tym kontrolę. Powiem Ci, że jest to naprawdę nieprzyjemne, ale efekty daje duże! 
Teraz "ręczny" masaż zastąpiłam masażerem elektrycznym. Korzystam z Aparatu do masażu antycellulitowego Beurer CM 50.  Nie jest drogi, bo w sklepie Kredos kosztuje niecałe 170zł, a zdecydowanie bardzo praktyczny. Masażer posiada sześć obracających się rolek z wypustkami. Już same te wypustki przyjemnie pasują, ale dodatkowo ich ułożenie sprawia, że skóra jest jakby delikatnie zasysana, co wzmacnia efekt masażu. Mam wrażenie jakby urządzenie lekko podszczypywało skórę, ale dzięki temu efekt jest widoczny - i to dość szybko, u mnie po około 2 tygodniach skóra stała się jędrniejsze, a grudki jakby rozbite. Masażer jest solidnie wykonany i bardzo dobrze leży w ręce - nie wyślizguje się, a rzepem można regulować rączkę. Zasilany jak widzicie na kabel i posiada dwa stopnie prędkości - ja zazwyczaj używam tego drugiego - wolę intensywniejszy masaż. Szczerze ci powiem, że odkąd mam ten masażer łatwiej mi się zmotywować do masażu i robię to o wiele regularniej niż wtedy,gdy "ręcznie" miałam się masować sama.

Jak pozbyć się cellulitu - masażer elektryczny Beurer CM 50


2. DIETA

Wiem, wiem... wszędzie piszą, że żeby pozbyć się cellulitu potrzebna jest dieta, ale to naprawdę ważne. Choć myśląc o diecie nie mam na myśli żadnych głodówek. Tak naprawdę wystarczy zmiana kilku nawyków żywieniowych i różnica jest spora. Ja nigdy nie byłam w stanie dłużej wytrzymać na żadnej diecie, ale pomogło mi wyeliminowanie/ograniczenie kilku składników, a włączenie do jadłospisu innych. 
Pierwszym z nich jest sól - w dość krótkich czasie widać różnicę jeśli dotknął Cię cellulit wodny! Nie powiem, że całkowicie z soli zrezygnowałam, ale ograniczyłam ją dość sporo. Staram się nie solić warzyw, a jeśli już to naprawdę minimalnie. Odkąd gotuję na parze, ziemniaków nie solę w ogóle (chyba, że przyjeżdżają goście). 
Być może powiesz, że bez soli wszystko jest bez smaku, ale to kwestia przyzwyczajenia. Kilka dni i smak ci się zmieni. Oczywiście przy okazji najlepiej zrezygnować z fastfoodów - nie dość, że to najlepiej karmi cellulit tłuszczowy, to bardzo często jest ogromnym źródłem soli. 
To w sumie wszystko z czego zrezygnowałam - no, od czasu do czasu robię sobie przerwę od słodyczy, ale nigdy nie wytrzymałam dłużej niż tydzień.
A co włączyłam do jadłospisu, by cellulitu się pozbyć? Po prostu więcej warzyw - zwłaszcza brokuły, które uwielbiam! Do tego obowiązkowo zielona herbata i dużo wody (najlepiej z cytryną). Koniecznie pamiętaj o wodzie. Może się wydawać, że żeby pozbyć się cellulitu wodnego najlepiej wodę ograniczyć, ale nic bardziej mylnego!


3. RUCH

Ruch to kolejny ważny punkt, który pomoże pozbyć się cellulitu. I tu po raz kolejny powiem, że wcale nie musisz się od razu rzucać na głęboką wodę. Być może przed oczyma masz kilometry do przebiegnięcia czy godziny spędzone na rowerze... Najlepiej zacząć jednak od małych kroczków. Mi, przy małym dziecku, ciężko było się gdzieś wyrwać więc postawiłam na ćwiczenia, które mogę wykonywać na miejscu. Pierwszą rzeczą była skakanka i powiem szczerze, że efekty pojawiły się bardzo szybko. Skakanka rewelacyjnie wręcz pomagała mi w likwidowaniu cellulitu wodnego. I wcale nie skakałam dużo - może do pół godziny dziennie (i nigdy nie jednym ciągiem;). Później dołożyłam do tego hula hoop. ale nie to zwykłe, a takie z wypustkami. Nie dość, że fajnie modeluje talię, to rozgrzewa tą partię ciała i pomaga w walce z cellulitem. Na sam koniec dorzuciłam rower, ale też max 2-3 razy w tygodniu i niezbyt długie dystanse.

Jak pozbyć się cellulitu - skakanka


4. KOSMETYKI ANTYCELLULITOWE

Dlaczego na wstępie napisałam o 4 krokach, a może nawet trzech? Bo ostatni punkt wcale nie jest obowiązkowy. Oczywiście do mojej pielęgnacji włączyłam kosmetyki ujędrniające czy antycellulitowe, ale na samym początku postanowiłam zużyć do co miałam w swoich zapasach - używałam po prostu kosmetyków nawilżających i samo stosowanie się do 3 wspomnianych wyżej kroków naprawdę wystarczało - regularność robiła swoje. Nie liczcie, że kosmetyk, nawet ten przeznaczony do walki z cellulitem zrobi za Was robotę - pomoże, ale wpływa raczej na wygląd skóry niż sam cellulit. Bez 3 wcześniejszych kroków efekty mogą być marne. A co lubię używać? Np. serum kolagenowe czy ostatnio kupiony koncentrat cynamonowo-kofeinowy, a do tego oczywiście peeling (o czym wspominałam w punkcie 1), ale nie mam żadnego ulubionego - sięgam taki jaki mam akurat pod ręką, lub przygotowuję peeling kawowy.



Jak więc pozbyć się cellulitu? 

Nie daj sobie wmówić, że w bardzo krótkim czasie pozbędziesz się 100% cellulitu. Przy takim nastawieniu szybko zauważysz, że to nierealne i się zniechęcisz. Mimo, że cellulit jest trudnym przeciwnikiem to jednak da się z nim walczyć. Może nie zniknie całkowicie, ale dzięki tym kilku korkom sprawisz, że będzie o WIELE MNIEJ widoczny! No i zacznij od dziś - choćby od jednego kroku!

Komentarze