Marmite - co to jest i z czym to się je...

Jakiś czas temu pisałam o angielskim przysmaku Marmite. Kilka osób pytała co to jest, więc postanowiłam poświęcić mu jedną notkę.


W skrócie można powiedzieć, że Marmite to wyciąg drożdżowy, powstający jako produkt uboczny podczas warzenia piwa. Zawiera witaminy z grupy B (B1, B2, B12, kwas foliowy i niacynę), ale i dużą ilość soli. Nie zawiera natomiast tłuszczu ani białego cukru. Co ciekawe, do ponad stu lat, produkowany jest przez jedną firmę.

Marmite ma konsystencję pasty o ciemnobrązowym kolorze i intensywnym zapachu. Mi to trochę przypomina konsystencją karmel, a w smaku vegetę lub maggi z nutą drożdży.



Marmite jest używany głównie do cienkiego smarowania pieczywa czy krakersów. Ulubioną przekąską Anglików jest ciepły tost z masłem, serem i warstwą pasty. Niektórzy jedzą ją nawet z bananem. Pasta sprawdzi się także jako dodatek do mięsnej marynaty i podobno świetnie komponuje się z miodem i melasą.

Więcej o tym specjalne możecie przeczytać:

Podobno Marmite albo się kocha albo nienawidzi. Zresztą nawet reklama tak mówi. Szczerze powiem, że dla mnie jednak jest obojętna, ale mój mąż się nią zajada.
Wyczytałam, że im więcej go jesz, tym grubiej musisz smarować, aby uzyskać specyficzny efekt 'piekących ust'.  W przypadku mojego męża to się sprawdza idealnie.

Mąż najcześciej używa tej pasy do smarowania krakersów. Trzeba tylko patrzeć, żeby nie były zbyt słone, bo już sam Marmite ma jej sporo.



Z ciekawości użyłam też go do marynaty przygotowując kurczaka. Wykorzystałam najprostszy znaleziony w internecie przepis, żeby sprawdzić jaki smak nadaje sama pasta. Zmieszałam łyżkę Marmite z niewielką ilością wody i zamoczyłamw marynacie kurczaka na kilka godzin. Jak dla mnie efekt był średni, a zapach marynaty okropny. Po upieczeniu zapach się na szczęście ulotnił. Następnym razem mam zamiar spróbować przepisu na sos z tej strony.


Niestety w Polsce Marmite jest rzadko spotykany, ale można go znaleźć na allegro. Dodam jeszcze, że w Australii mieszkańcy zajadają się podobną pastą pod nazwą Vegemite.

Komentarze

  1. Zupełna nowość jak dla mnie.

    OdpowiedzUsuń
  2. O ciekawe :) Trzeba wypróbować :)

    OdpowiedzUsuń
  3. Nie znam, ale wydaje mi się niesmaczne i chybabym nie polubiła :)

    OdpowiedzUsuń
  4. Chyba nie mój smak ale dobrze wiedzieć że taki cudak w ogóle istnieje

    OdpowiedzUsuń
  5. Krakersów bym tym nie wysmarowała, ale chętnie bym wypróbowała jako dodatek do marynat oraz innych potraw :>

    OdpowiedzUsuń
  6. Nigdy nie próbowałam, wolę piwo ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. hmm, ciekawe, nigdy nie słyszałam :)

    OdpowiedzUsuń
  8. hmm.. z aromatem drożdży.. nie wiem, czy bym polubiła, ale z tego co piszesz, powinno być fajną bazą na pastę sezamową do pieczenia / nadziewania paluchów drożdżowych :)

    pozdrawiam :) Cholera Naczelna / 4cholery.blogspot.com

    OdpowiedzUsuń
  9. Ooo czekałam własnie na ten post ;) Twój mąż go tak uwielbia bo powstaje od piwa :P Mi zapewne też nie przypadłby zbytnio do gustu ;)

    OdpowiedzUsuń
  10. Bardzo ciekawy produkt, jakoś nigdy wcześniej nie zetknęłam się z nim :)

    OdpowiedzUsuń
  11. no prosze jaka ciekawstka...pierwsze slysze o czyms takim ;)

    OdpowiedzUsuń
  12. nie słyszałam :D ale wygląda na warte spróbowania ;D

    obserwuję i zapraszam do mnie! :)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!