Testuję z Maliną: Eveline, Slim Extreme 4D Złote serum wyszczuplająco-modelujące

Wczoraj pisałam o złotym peelingu Eveline (KLIK), a dzisiaj chciałam Wam napisać o złotym serum 4D. Oba produkty dostałam do testów ramach Malinowego Klubu.




Serum schowane jest w prawie identycznej tubce jak peeling. Jest wygodne i poręczne. Niestety złota powłoczka na opakowaniu, przy kontakcie z nakremowanymi rękoma, wyciera się. Nie przeszkadza to jednak w użytkowaniu.




Obietnica producenta:


Sposób użycia i skład:


Po otwarciu serum poczułam podobną woń do peelingu (świeży owocowy zapach), jednak po chwili czułam już tylko intensywny miętowy, mentolowy zapach.

Serum jest dosyć gęste, kremowe, a w środku zanurzone są złote minidrobinki, które pozostają na skórze. Czy to dobry pomysł? Hmmm... nawet fajnie to wygląda, a drobinki dają ładny połysk na słońcu. Jednak serum używam tylko na nogi i brzuch, więc drobinki będą się znajdować tylko na tych miejscach. Chyba lepszym rozwiązaniem byłoby umieszczenie takich drobinek w balsamie, który stosujemy na całe ciało.

Serum jest średnio wydajne. Stosuje je trochę ponad dwa tygodnie i została mi 1/4 opakowania. Chwilą po nałożeniu serum na skórę pojawia się całkiem przyjemne uczucie chłodzenia, które według producenta jest gwarancją działania. Na szczęście po wmasowaniu w skórę szybko się wchłania i nie pozostawia lepkiej warstwy.


Ale najważniejsze - czy serum działa? Z pewnością napina i uelastycznia skórę. Skóra jest gładka i miła w dotyku. Tak jak pisałam wyżej, serum używam dwa razy dziennie od ponad dwóch tygodni i nie zauważyłam jakichś spektakularnych efektów w likwidacji cellulitu (choć mam go niewiele). Producent zapewnia, że pierwsze efekty powinny być widoczne po 3-4 tygodniach, więc chyba na to za wcześnie. Zobaczę czy efekty się pojawią po zużyciu całej tubki i wtedy z pewnością coś więcej napiszę.

Nazwa: Eveline, Slim Extreme 4D Złote serum wyszczuplająco-modelujące
Cena: ok. 22 zł
Pojemność: 250 ml
Dostępny: Drogerie Natura, Rossmann, lokalne drogerie

Jak u Was się spisało? A może polecicie coś skutecznego?

Komentarze

  1. zamierzam wypróbować kosmetyki ewelline z tyj linii

    OdpowiedzUsuń
  2. No to czekamy na efekty, daj nam znać ;)

    OdpowiedzUsuń
  3. u każdego inaczej się spisują te kosmetyki :-) również czekam na efekty u Ciebie

    OdpowiedzUsuń
  4. Brzmi ciekawie, czekam z niecierpliwością na post o tym, czy faktycznie daje jakieś widoczne efekty :)

    OdpowiedzUsuń
  5. Podoba mi się w nim to uczucie chłodzenia. Widzę że znowu nowy nagłówek :)

    OdpowiedzUsuń
  6. Zamierzam coś wypróbować z tej serii. :)

    OdpowiedzUsuń
  7. a ja po 2 tygodniach zużyłam tylko 1/3 xd

    OdpowiedzUsuń
  8. Balsam uwielbiam, a peeling czeka, aż go w końcu zacznę testować ;)

    OdpowiedzUsuń

Prześlij komentarz

Jestem wdzięczna za każdy pozostawiony komentarz - to niezwykle motywuje do dalszego pisania!